19 listopada - wieczór rosyjski.
W tym miejscu, już w drugim poście daję plamę, ponieważ wbiłam do Klubu o godzinie 23:30, więc niewiele napiszę o imprezie.
Co zastałam na miejscu:
Twowarzystwo nieźle rozbujane "ruskim dichem" błądziło po klubie w poszukiwaniu swoich rzeczy. Uwagę zwrócił rząd różnokolorowych biustonoszy wiszących nad barem (czekam na komentarze) i drugi rząd rumianych dziewczyn.
Doszłam do wniosków, że alkohol w Rosji jest zbyt tani a rosyjskie słodycze są najlepsze.
Serio.
3 komentarze:
To nie alkohol jest tani, tylko po prostu ludzie za głupi ;)
а фотография красивой девушки где?
ta.. staniki nad barem:) no cóż.. nie wiem czy to rosyjski zwyczaj, ale jak widać dostosował się do Leona;)
Prześlij komentarz