niedziela, 22 lutego 2009

Wystarczy Julita.





After objawił się w klubie 70siąt. Trafiliśmy najgorzej. Problem z wejściem na tę imprezę, średnia wieku klubowiczów, kolejki do łazienek, kiepska obsługa i didżej, zniechęcili Nas bardzo. Plan była następujący: piwo i idziemy gdzieś dalej, ponieważ Czarna zabijała lodowatym spojrzeniem.

Pojawiła się ona.
Czy ktoś oglądał Przygody syrenki Ariel? Julita, którą poznaliśmy w klubie sprawiła, że zostaliśmy w klubie 70. Naszym zdaniem jest niezwykle podobna do Urszuli, wielkiej ośmiornicy z bajki o syrence, która oddała swój przepiękny donośny głos by spotkać swego wymarzonego księcia. http://popcornmartini.com/blog/pictures/2Ursula/Ursula.jpg

"Zdrowie pięknych Pań i mojej żony!"
Przy sąsiednim stoliku siedziała para, która świętowała swoje 25lecie. Przesympatyczni ludzie. Bawili się rewelacyjnie przy kliku butelkach wódki narzekając na muzykę i obsługę. Gdy Łukasz i Mariusz zaczęli śpiewać "Już nie ma dzikich plaż..." wzbudzili zachwyt i zainteresowanie Naszych sąsiadów. Chcielibyśmy się tak bawić mając tyle lat co oni.

Julita Królowa Warszawy.
Poznaliśmy wtedy Julitę, która okazała się bywalczynią wszelkich klubów branżowych i Organzy. Mimo różnicy wieku dogadaliśmy się z Julitą, co zaowocowało 10 piwami na naszym stoliku.
Moi kochani teraz kilka słów o Julicie. Jest młodsza duchem niż wielu naszych rówieśników, kocha madonnę i twierdzi że "Madonna to stara kur*w", właściciele Toro: Romek i Tomek projektują jej ubrania, prowadzi biuro podróży, otwarta, sympatyczna, bezpośrednia, prosiła, żeby Łukasz nie zabierał jej do darkroom'u, zna menadżera Organzy. Super Babka! Tyle,i mam nadzieje, że kiedyś ją jeszcze spotkamy i, że będzie Nas pamiętać.

I tak Oliwka skończyła 23 lata przeglądając się w lustrze swojej przyszłości. Obiecałam, że za 30 lat nie pozwolę jej wyjść tak na miasto, przynajmniej poprawię jej makijaż. :)