piątek, 5 lutego 2010

Mafija.


Proszę Państwa co to był za wieczór!

Moja ideologia legła w gruzie po imprezie sylwestrowej. Za każdym razem dbamy o kulturalną i miłą atmosferę, o paluszki i kola kolę, a tu nie tego trzeba studentom APS. Zauważyłam, że spotkanie zorganizowane przy znakomitych trunkach lepiej sprzyja integracji.

Są rzeczy o których jednak należy wspomnieć:
1. Ludzie, którzy się przebrali. Jak dla mnie mega! Wyglądałam cienko przy nich w swojej dresiarskiej bluzie. :)
2. Justyna Babik - ja pier****! To jest przeniesamowicie piękna dziewczyna! Matt masz szczęście. You have lucky. Po francusku wybacz, ale żetem nie wiem jak to leci.
3. Dziewczyny Leona - nie wiem co bez nich Leon by zrobił. Potrafią się bawić. Szacun!

Rozwój dalszych wydarzeń mnie nie zaskoczył. Poszliśmy do Klapsa, a tam już wiadomo. Mnóstwo znajomych i alkohole. Nie wyszłam. :)

Serdecznie pozdrawiam, z tego miejsca jak siedzę na szafce przy oknie w pokoju Łukasza, Pawła Piecucha i Tomka elo z Krasnego.

:)

Brak komentarzy: