Już nie palę papierosów, proszę państwa!
Teraz kłamię.
Wzmacniam się od wewnątrz.
Gorzka ta Ruda, wóda.
Częstony mentolowe, love.
Everyday.
Everything.
Wzmacniacz snikers.
Grzebię w szerokich spodniach.
I fucked your girl.
Bo masz dres.
And she like it.
Dance with me.
Przepraszam, nie tańczę Urojony.
Can't buy me love.
Nie wiem o czym do mnie śpiewasz.
A teraz do Kotka i Bobra:
Przepraszam, przepraszam.
Ja bardzo Was przepraszam.
Ja słucham.
Bo najważniejsza w Naszym Klubie jest muzyka.
Teraz kłamię.
Wzmacniam się od wewnątrz.
Gorzka ta Ruda, wóda.
Częstony mentolowe, love.
Everyday.
Everything.
Wzmacniacz snikers.
Grzebię w szerokich spodniach.
I fucked your girl.
Bo masz dres.
And she like it.
Dance with me.
Przepraszam, nie tańczę Urojony.
Can't buy me love.
Nie wiem o czym do mnie śpiewasz.
A teraz do Kotka i Bobra:
Przepraszam, przepraszam.
Ja bardzo Was przepraszam.
Ja słucham.
Bo najważniejsza w Naszym Klubie jest muzyka.
Posty zamieszczam na blogu częściej niż zmywam kubki.
Przyszło tym razem niespodziewanie. Ze szczęścia napisałam wiersz.
Przyszło tym razem niespodziewanie. Ze szczęścia napisałam wiersz.
Jest super głośno za sprawą przywiezionego Technicsa. Ludzie chętnie wyszliby na zewnątrz, jednak nasz chłód emocjonalny nie osiąga tak niskich temperatur jakie są za drzwiami. Siedzą, piją i cieszą się z Nami. :)
Korzystając z okazji i tego, że Karol jednak słucha co do niego mówię: Dziękuję, że naprawił łłłłłłłł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz