Mikrofony w mojej głowie.
Po raz pierwszy w roku akademickim 2008/2009 Leon zaśpiewał.
Zebrał się podziemny chór APS, który zaskoczył humorem, odwagą i głosem.
Imprezę poprowadziły Ania z Olą, czy jak to woli, Ola z Anią. Ania w roli fenomenalnego konferansjera, a Ola w roli cytrynowej dziewczyny. Siłą napędową tego całego zdarzenia, kołami i kierownicą były Nasze wspaniałe koleżanki, moje ulubione, Zibra i Patiq.
Oprócz tego mała znacząca dygresja. Kiedy chłopcy z APS nie dają rady, przychodzą z pomocą chłopcy z PW. W tym miejscu specjalne podziękowania dla Krystiana Wardenckiego, podobno senatora, na pewno kolegi, który uporał się z podłączeniem mikrofonu, najważniejszego rekwizytu karaoke.
Śpiewać każdy może.
Może i Tomasz Jan Łukasiewicz, który ma tak samo jak my. Wzruszył Nas swoim wykonaniem i odwagą. Jak dla mnie przemistrz wieczoru!
Dobra zabawa - przede wszystkim to się liczy! Liczyło na nią kilkadziesiąt osób, które tłumnie zjawiły się w Leonie.
Królowa mikrofonu.
Główną nagrodę zgarnęła Iza. Dobrze, że taką kobietę zesłał nam Bóg i dał jej taki głos. Amen. Oczywiście zapomniałam napisać, że kto najlepiej śpiewa, wg zacnej publiczności i grona Leoniarzy łapie nagrodę - niespodziankę.
Info potwierdzone.
Karaoke było jednym z najlepszych na jakim była w Leonie dlatego podpisałam szatański kontrakt z Zibrą i Patiq, które będę organizowac śpiewanki i hulanki w pierwsze piątki miesiąca.
Zapraszam do fotoonanizacji, którą obiecałam chłopcom, Świętemu i Tomaszowi. Ja się zachwycam.
Do następnego pościwa.
Po raz pierwszy w roku akademickim 2008/2009 Leon zaśpiewał.
Zebrał się podziemny chór APS, który zaskoczył humorem, odwagą i głosem.
Imprezę poprowadziły Ania z Olą, czy jak to woli, Ola z Anią. Ania w roli fenomenalnego konferansjera, a Ola w roli cytrynowej dziewczyny. Siłą napędową tego całego zdarzenia, kołami i kierownicą były Nasze wspaniałe koleżanki, moje ulubione, Zibra i Patiq.
Oprócz tego mała znacząca dygresja. Kiedy chłopcy z APS nie dają rady, przychodzą z pomocą chłopcy z PW. W tym miejscu specjalne podziękowania dla Krystiana Wardenckiego, podobno senatora, na pewno kolegi, który uporał się z podłączeniem mikrofonu, najważniejszego rekwizytu karaoke.
Śpiewać każdy może.
Może i Tomasz Jan Łukasiewicz, który ma tak samo jak my. Wzruszył Nas swoim wykonaniem i odwagą. Jak dla mnie przemistrz wieczoru!
Dobra zabawa - przede wszystkim to się liczy! Liczyło na nią kilkadziesiąt osób, które tłumnie zjawiły się w Leonie.
Królowa mikrofonu.
Główną nagrodę zgarnęła Iza. Dobrze, że taką kobietę zesłał nam Bóg i dał jej taki głos. Amen. Oczywiście zapomniałam napisać, że kto najlepiej śpiewa, wg zacnej publiczności i grona Leoniarzy łapie nagrodę - niespodziankę.
Info potwierdzone.
Karaoke było jednym z najlepszych na jakim była w Leonie dlatego podpisałam szatański kontrakt z Zibrą i Patiq, które będę organizowac śpiewanki i hulanki w pierwsze piątki miesiąca.
Zapraszam do fotoonanizacji, którą obiecałam chłopcom, Świętemu i Tomaszowi. Ja się zachwycam.
Do następnego pościwa.
czarney
5 komentarzy:
Karaoke było bombowe i cieszę się że będą kontynuacje.
Info dalsze i plakaciwo niebawem.
oczekiwać na blogasku.
Karaoke było super :) Nigdy nie myślałam że z własnej woli pojadę na APS w środę wieczorem i do tego będę się super bawić :)
jeszcze raz wielkie dzięki dla całego LEONA za ANANAS(A) I Herbatę której chyba stałam się wielką fanką !
Iza!
Żałuje bardzo bardzo że nie było mnie no ale takie życie i uszy macie całe;) ale ale nie opuszczę następnego KARAOKE na którym będę:D pozdrawiam baaardzo gorąco i dozo dozo;)
Prześlij komentarz